Pasowanie na ekranie
Koło łowieckie pod Legnicą dokonało obrzędu myśliwskiego pasowania z pogwałceniem niemal wszystkich zasad. Film z tej ceremonii znalazł się w Internecie.
Film trwa niespełna dwie minuty. Ukazany jest spory pokot dzików leżących na dywaniku z jedliny, co świadczy, że zdarzenie ma miejsce po zakończeniu łowów. Na pierwszym planie, kilka metrów od pokotu, przy wypatroszonym dziku stoi myśliwy. Przed nim, wystrojony w pomarańczową bejsbolówkę, „mistrz ceremonii”. Informuje myśliwych, stojących w szeregu, że oto „młody” strzelił właśnie swego pierwszego w życiu dzika. Podkreśla, że adept łowiectwa zdał niedawno egzaminy jako prymus. Nakazuje frycowi, by przyklęknął na lewe kolano. Komenderuje zdjęcie czapek. Sam też ściąga swoją odblaskową bejsbolówkę. Macza dłoń w pełnej farby jamie brzusznej zwierza.
– Pasuję Cię na rycerza świętego Huberta. Bądź prawym myśliwym. Darz Bór!
Wypowiadając tę formułkę, kreśli palcem na czole fryca znak krzyża. I potem dzieją się rzeczy, które wydarzyć się nie powinny.
– Po kolei, proszę bardzo – na tę zachętę poszczególni uczestnicy polowania podchodzą do ciągle klęczącego pasowanego. Każdy nabiera na dłoń farbę z wnętrza dzika i przy salwach śmiechu smarują posoką twarz człowieka. Po kilku chwilach cała głowa adepta wygląda tak, jakby ktoś ją zanurzył w kuble z czerwoną olejną. Towarzyszą temu głupawe uwagi pod adresem pasowanego, w rodzaju „złap go prawą ręka za jajka!”.
Internet nie wybacza
Film trafił do Internetu pod koniec października. […]
Cały tekst w grudniowym numerze „Łowca Polskiego”
![]() |
![]() |
![]() |
Marek Ledwosiński / fot. Rafał Łapiński, Andrzej Łada.