Polscy imigranci
W takich landach jak Brandenburgia czy Saksonia łosie, których tam przez dziesięciolecia w ogóle nie było, spotyka się coraz częściej.
Nie tylko polskie wilki zasiedlają kolejne niemieckie landy, co powoduje w Berlinie coraz żywsze dyskusje na temat zagrożeń ze strony wilczych watah dla zwierzyny, zwierząt domowych i ludzi. Ostatnio niemieckie media wiele uwagi poświęcają również wędrówkom do Niemiec podejmowanym przez polskie łosie. Jak wskazuje Niemiecki Związek Łowiecki (DJV), w takich landach, jak Brandenburgia czy Saksonia lub Meklemburgia łosie, których tam przez dziesięciolecia w ogóle nie było, spotyka się coraz częściej.
Pod koniec ubiegłego roku obecność łosi zaobserwowano nawet w pobliżu autostrady we wschodniej części obwodnicy Berlina (Berliner Ring), niedaleko miejscowości Erkner. Informowały o tym media, a potwierdzał ten fakt nadleśniczy z Hangelsberg Lars Kleinschmidt.
Niemieccy leśnicy, a także DJV, wskazują, że w zindustrializowanych Niemczech, silnie zaludnionych i poprzecinanych gęstą siecią dróg, rosnący napływ łosi trudno uznać za pozytywny. Zdolne do pokonywania dużych odległości potężne zwierzęta stanowią poważne zagrożenie w ruchu drogowym. Migracji nie sposób jednak powstrzymać, dlatego bardzo prawdopodobna jest decyzja o kontrolowanych odstrzałach tego gatunku.
Maciej Basiewicz / fot. Shutterstock.